Posts by tag
tede
Tede – Vanillahajs (2015)
Elliminati oczyszczenie, Kurt Rolson rozliczenie, Vanillahajs… cwaniaczenie. To, że odkuł się bo umie to już wiemy. Teraz po trzech sytych latach rozsiada się na mainstreamowym tronie i robi to, co mu…
“Grasz do kotleta za 20 tysięcy. Fajnie, czy nie?” [Wideo wywiad z TEDE cz. 2]
Kolejna porcja trzasków i szumów czyli druga część wywiadu, który przeprowadziłem z TEDE 15.08 w Wielkie Joł. W ostatniej części rozmowy usłyszycie o nowym nabytku wytwórni Kłodzianie, kolejnych (nie)planach wydawniczych…
„W kategoriach rapowych powinno się odpowiadać kawałkiem” [Wideo wywiad z TEDE cz. 1]
Zapraszam do obejrzenia pierwszej części wywiadu, który przeprowadziłem z TEDE 15.08 w Wielkie Joł. W rozmowie poruszyliśmy temat zwrotu w karierze po wydaniu Elliminati, nerwów Peji, dissów Oxona, Patokalipsy i…
Zapowiedź wywiadu z Tede
[vc_row][vc_column][vc_column_text] Kiedy F16 skończyły swój przelot nad Warszawą pognałem w drugą cześć miasta. Niedługo potem dojechała wesoła ekipa z Range’a Camo (będzie dwóch mistrzów drugiego planu:-)). O tym, że wywiad wyszedł idealnie…
Tede – #kurt_rolson (2014)
„Świat się skończył i świat się zaczął po Elliminati” rapuje w otwierającym płytę numerze Tede. Raper wyciągnął srogą nauczkę po czterech latach spędzonych na branżowym wygnaniu. Wrócił do ciężkiej pracy…
Tede vs Peja. Game over.
Po kilku latach od ostatniego dissu doczekaliśmy się rozstrzygnięcia w największym beefie polskiego rapu. Spokojnie, nic Was nie ominęło. Ani Peja, ani Tede nie nagrali nowego punktującego przeciwnika numeru. Nikt…
Wideo wywiad: Abel aka Ostatni Sarmata. Raper pogranicznik?
Uwielbiam Słubice i Frankfurt. Dwie sąsiadujące miejscowości, które łączy jeden most a dzieli o wiele więcej. Kontrasty są zauważalne od pierwszej chwili. Zresztą ciężko byłoby ich nie dostrzec włócząc się…
Abel – Ostatni Sarmata (2014)
2014 rozkręca się powoli, ale mam wrażenie, że to cisza przed burzą. Burzą, która przyniesie pożądane oczyszczenie. Powietrze jest coraz gęstsze, a co za tym idzie zaczynamy powoli dusić się…